Przejdź do treści

O etyce specjalisty AAC – #etykaAAC

Etyka działania specjalistów AAC i nauczycieli uczniów o specjalnych potrzebach w komunikowaniu się jest w moim odczuciu tematem nieobecnym. Czy tylko niewygodnym, przemilczanym, wypartym..? Czy może („tylko?”) wciąż nie zagospodarowanym..? Czy tak zachłysnęliśmy się dostępnością narzędzi, że nie starcza miejsca na autorefleksję..? Na fali osobistych, wieloletnich doświadczeń zawodowych dojrzałam do otwarcia dyskusji na ten temat – w prAACowni!

Lista zagadnień do poruszenia jest długa, zacznę od tych, które ostatnio najbardziej mnie nurtują. Jeśli przychodzą Wam do głowy kolejne – piszcie! Dopiszę je do listy. Jeśli zechcecie się włączyć – będziemy je kolejno „rozbrajać”. Przy wstępnym założeniu, że dyskusja na każdy temat potrwa około miesiąca – powinno wystarczyć do końca roku szkolnegoJ Czekajcie na inaugurację każdego z tematów!

  1. „Presume competence!” czyli załóż [że ktoś ma] kompetencje – jako usprawiedliwienie dostarczania nieadekwatnych systemów komunikacji,
  2. „Jestem specjalistą od systemu x!” czyli narzędzia ważniejsze, niż potrzeby ,
  3. „Bo rodzice tego chcą” – oczekiwania bliskich, a profesjonalna pomoc,
  4. „Nie mam czasu na te obrazki” czyli edukacja bez komunikacji,
  5. „On i tak tego nie używa” – tablet/książka do komunikacji dziecka/ucznia – w plecaku,
  6. „Tamten specjalista nie jest dość dobry” – dodatkowe zajęcia z AAC
  7. Warsztat specjalistów: „gotowce” vs. faktyczne potrzeby,
  8. Jak dać człowiekowi niezależność w komunikacji?

Mam nadzieję na dyskusje na fb prAACowni! Zapraszam!

1 komentarz do “O etyce specjalisty AAC – #etykaAAC”

  1. Pani Alino, dzień dobry. Jestem pedagogiem specjalnym, w swojej pracy również korzystam z AAC – robię różne narzędzia, diagnozy komunikacji, pomoce z wykorzystaniem symboli do komunikacji.Ostatnio w swojej pracy spotykam się z tym, że wielu rodziców dostaje sygnały od,,miasta” Że można ubiegać się o narzędzie do komunikacji. Pani z,, okienka w PCPR” – polecam tablet dla każdego, bo jest do wykorzystania 3tys złotych.. Rozumie Pani.. Bez widzenia dziecka, bez wywiadu. Pani urzędniczka z góry zakłada że tablet będzie ok. Chodzi mi głównie o to, że jest problem z edukacja AAC z dostępnością do wiedzy wciąż.. Rozumienia pojęć. Teraz właśnie, bo rzecz się dzieje na terenie Wołomina będę próbowała ten beton kruszyć… Do naszego przedszkola chodzi dziecko, którego mama pracuje w urzędzie marszałkowskim. Ale myślę, że warto jest w ogóle w Polsce jakoś ruszyć te urzędy i przede wszystkim edukacja rodziców. Swoim rodzicom tzn swoich podopiecznych przygotowuje np listę innych narzędzi, które można kupić w ramach dofinansowania. Myślę również że szkolenie lekarzy pediatrów… Przecież nie każde dziecko zacznie mówić.. Nie każde dziecko ma,, tylko” Opóźniony rozwój mowy.. Pediatrzy w ogóle nie wspierają ridzicow, nie kierują do poradni.. Może trochę odbiegłam od Pani głównego tematu. Ale napewno się odezwę jeszcze. Miłego dnia!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *